Środki ekonomiczne są skutecznym sposobem na napędzanie zmian, na przykład zmniejszenie zawartości niebezpiecznych substancji w naszych produktach i środowisku. Rząd Szwecji rozważa obecnie propozycję wprowadzenia podatku od niektórych produktów konsumenckich, w tym elektroniki, które zawierają potencjalnie niebezpieczne substancje chemiczne.

Chociaż możemy poprzeć ideę środków finansowych zachęcających do odchodzenia od substancji niebezpiecznych, uważamy, że obecna propozycja "podatku chemicznego" mija się z celem na dwa sposoby:

1. Umiejętność kierowania produkcją wyrobów z dala od pewnych substancji chemicznych wymaga szczegółowej wiedzy o działaniu i właściwościach poszczególnych substancji. Wiedza ta jest dziś w dużej mierze nieobecna. Szacuje się, że w różnych produktach i procesach stosuje się obecnie 80 000-90 000 substancji chemicznych. Spośród nich zbadano i udokumentowano skutki dla zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego jedynie w przypadku około 40 substancji. Nasze obawy związane z proponowanym podatkiem od chemikaliów są takie, że może on zwiększyć ryzyko stosowania przez producentów alternatywnych substancji o nieznanych skutkach, które są potencjalnie bardziej niebezpieczne niż te obecnie stosowane.

2. Elektronika jest produkowana w dużych ilościach na rynek globalny. Zmiana przez producenta substancji chemicznych stosowanych w jego produktach jest zarówno kosztowna, jak i skomplikowana. Uważamy, że obecny wniosek nie oferuje wystarczającej zachęty dla przemysłu do przejścia na bezpieczniejsze alternatywy, zwiększając tym samym ryzyko, że producenci będą nadal postępować tak jak obecnie. Wraz z (Miljomarkning Sverige), na stronie TCO Development opublikowaliśmy następującą odpowiedź na propozycję podatku chemicznego.

W przypadku pytań należy skontaktować się z niclas.rydell@tcodevelopment.com

Uwagi dotyczące proponowanego podatku chemicznego od produktów konsumenckich, Szwecja, 2015.

TCO Development i Ecolabeling Sweden popierają koncepcję "podatku chemicznego" jako narzędzia finansowego mającego wpłynąć na odejście od niebezpiecznych substancji chemicznych w produktach konsumpcyjnych. Nie wierzymy jednak, że obecna propozycja ulg podatkowych będzie skuteczna w osiągnięciu celu, jakim jest stopniowe wycofywanie z użycia najbardziej niebezpiecznych substancji.

Skutki dla zdrowia i środowiska różnych środków zmniejszających palność zawierających brom, chlor lub fosforany są bardzo zróżnicowane. Powszechnie wiadomo, że chlorowcowane środki zmniejszające palność zawierające brom i chlor są problematyczne. Substancje te emitują toksyczne dioksyny i furany, kiedy zawierające je produkty, takie jak elektronika, są spalane w zbyt niskich temperaturach po zakończeniu ich użytkowania. Obecnie zdarza się to aż nazbyt często.

Środki zmniejszające palność oparte na fosforanach, choć nie są wolne od problemów, nie emitują dioksyn. W przypadku elektroniki to właśnie bromy i chlory zostały uznane za większe zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska. Wszystkie środki zmniejszające palność nie mogą być traktowane jednakowo.

Brakuje podobnej wiedzy na temat substancji fosforanowych, co oznacza, że wymagają one indywidualnej oceny. Ten brak wiedzy utrudnia monitorowanie zawartości produktów.

W pełni zgadzamy się, że nadszedł czas, aby wycofać stosowanie halogenowych środków zmniejszających palność; są one szeroko rozpowszechnione i stanowią problem, zwłaszcza w fazie obsługi po zakończeniu eksploatacji. Jednakże, poprzez włączenie również wszystkich fosforanowych środków zmniejszających palność, obecny wniosek nie osiąga zamierzonego celu. Uważamy, że obecny wniosek zwiększa ryzyko, że przemysł nie będzie się starał zastępować substancji chlorowcowanych bezpieczniejszymi alternatywami, jeśli zachęty podatkowe będą zbyt niskie lub jeśli proces zastępowania będzie zbyt trudny. Producenci byliby bardziej skłonni do pozostania przy już stosowanych środkach zmniejszających palność, a podatek nie przyniósłby pożądanego efektu.

Ważne jest, aby rozważyć wpływ elektroniki na środowisko i zdrowie w całym cyklu życia produktu, Jednocześnie urządzenia te są sprzedawane w dużych ilościach na całym świecie, więc jest mało prawdopodobne, a może nawet niepożądane, aby były projektowane specjalnie na rynek szwedzki.

Dlatego opowiadamy się za podejściem, w którym początkowym celem jest stopniowe wycofywanie substancji chlorowcowanych, a następnie wprowadzenie ekonomicznych konsekwencji ich dalszego stosowania. Można to osiągnąć poprzez zniesienie podatku od środków zmniejszających palność opartych na fosforanach. Kolejnym logicznym krokiem mogłoby być opracowanie metody oceny, które niehalogenowe środki zmniejszające palność powinny zostać wycofane w ramach kolejnej aktualizacji podatku chemicznego.

Ponadto prosimy o dalsze wyjaśnienia dotyczące roli ekoetykiet, które zostały przedstawione w rozdziale 10.11 - Ekoetykiety. Rozdział ten powinien zawierać wyjaśnienie, że ekoetykiety są pozytywnym narzędziem, z którego konsumenci i profesjonalni nabywcy korzystają od wielu lat, aby pomóc im w identyfikacji i unikaniu produktów zawierających najbardziej niebezpieczne substancje. Przedstawienie ekoetykiet jako nieskutecznych nie pomaga w osiągnięciu postępu w sprawie ograniczenia stosowania niebezpiecznych substancji w produktach konsumenckich i zmniejszenia naszego narażenia na te toksyczne chemikalia. Naszym zdaniem obie inicjatywy - podatek chemiczny oraz konstruktywne wskazówki dla konsumentów - mogą przyczynić się do osiągnięcia tego celu.

/ TCO Development i Ecolabelling Sweden.

Czerwiec, 2015 r.